Powiększanie biustu last minute!?

Hejka!

Dziś chciałam poruszyć temat powiększania biustu "na szybko" taki cyckowy "last minute", słyszałyście już o tym?

Powiększanie biustu "last minute" było popularne kilka lat temu, ale wydaje mi się, że właściwie ta dziwna moda nigdy nie minie. Kobiety były, są i będą próżne i zawsze będą marzyc o większym biuście. No ja wiem, nie wszystkie ale naprawdę duża większość.



Na codzień nawet te dziewczyny, które mają małe piersi jakoś godzą się ze swoją "dolą", gorzej gdy nagle pojawia się okazja, jakieś ważne wyjście, ślub, wieczór panieński... zakładamy sukienkę z dekoltem i co? I ręce załamujemy, bo chcemy wyglądać ponętnie a tu co? NIC! Zamiast cycków - dwa rodzynki. I co wtedy robimy? Szukamy skarpet? Podbieramy mamie biustonosz i wypychamy watą? A może szukamy pomocy z internecie?

Chyba wszystko z tych rzeczy co wymieniłam, co? ;)

No, nie wiem jak wy - ja przerobiłam już wszystko, oprócz jednego. Oprócz biustu "last minute".

Co to jest biust "last minute"?


Biust last minute to szybkie powiększanie biustu poprzez wstrzykiwanie w piersi soli fizjologicznej.
Na całe szczęście panicznie boję się zastrzyków i chyba tylko to powstrzymało mnie przed wypróbowaniem tej wątpliwie skutecznej metody na większe piersi ;)

Co na to lekarze?

Lekarze (!) a nie pseudo-lekarze załamują ręce! Swego czasu gdy był prawdziwy BUM na takie powiększanie piersi co chwilę trafiała do szpitala jakaś konająca z bólu dziewczyna. Na taki pomysł wpadli oczywiście Amerykanie i to tam "biust last minute" zbierał największe żniwa, ale z tego co czytałam na różnych forach to i Polki próbowały sobie powiększyć w ten sposób biust.

Widziałyście kiedyś takie ogłoszenie?

"Zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym. W jego trakcie lekarz modeluje i rozmasowuje wstrzykiwany żel. Cały seans trwa ok. półtorej godziny. Ostateczny rezultat zobaczysz po 7 dniach, kiedy znikną obrzęki. Po zabiegu przez tydzień będziesz zmieniała opatrunki, a przez miesiąc nosiła biustonosz modelujący. Cena: od 8 do 15 tys. złotych". 
[Źródło: http://www.dziennikzachodni.pl]

Lekarze przestrzegają - to nie jest bezpieczne!

Chociaż sól fizjologiczna nie jest szkodliwa, wchłania się samoczynnie to jej wstrzykiwanie w piersi nie jest zdrowe!

Z tego co czytałam, to chirurdzy plastyczni wypowiadają się na ten temat i przekonują, że jeśli już któraś z pań jest tak mocno zdeterminowana i marzy o większym biuście to lepiej pobrać tkankę tłuszczową z bioder czy pupy i wszczepić ją w biust. W ten sposób wymodelujemy sylwetkę i powiększymy piersi, czyli mamy dwa w jednym...

A wy co o tym myślicie?

2 komentarze:

Gabriela on 8 października 2018 12:59 pisze...

Ja to bym bała sie piersi powięszać. Powiększanie ust kwasem hialuronowym to moje absolutne maksimum, nic więcej bym ciała nie modyfikowała.

Anonimowy pisze...

słyszę o tej metodzie pierwszy raz

Prześlij komentarz

 

Cyckomaniaczka Copyright © 2012 Design by Antonia Sundrani Vinte e poucos